Ostatnio odbyłem rozmowę z jedną osobą, która stwierdziła, że to tylko tak naprawdę gadanie, poużalanie się nad kobietą będącą ofiarą przemocy, a po zakończeniu tej czy innej antyprzemocowej kampanii, problem pozostaje.
Z jednej strony dobrze by było móc bezpośrednio pomagać ofiarom przemocy domowej, z drugiej zaś tak niedawno odbywała się dyskusja publiczna, w której poruszano argumenty jakoby państwo chciało wchodzić ludziom do domu i ich kontrolować pod płaszczykiem ochrony przed przemocą. Tak źle i tak niedobrze.
Czy uświadamianie, że ofiara nie jest winna przemocy, jest niewystarczające? Na pewno. Ale tak naprawdę chyba wszyscy jesteśmy wobec tego zjawiska bezradni...
Na koniec - utwór Jacka Kaczmarskiego i Zbigniewa Łapińskiego. O ludziach, świadomości i tytułowej rozmowie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz